Siedzę właśnie na dworze w ogródku na ławce pod lipą i piszę artykuł. Przyjemne 16 stopni Celsjusza na plusie i bezchmurne niebo okazało się wystarczającą zachętą do wyjścia z odciętej od świata zasłonami pieczary. Dookoła latają ptasie dinozaury, kwitną żonkile, krokusy i przebiśniegi. Iście wiosenna pogoda w połowie lutego może i nie jest powodem do zmartwień, ale fakt, że stężenie dwutlenku węgla…
